9/23/2016

***


wycofuję się
nie chcę czuć
bo uczucia są jak
nóż i ja już nie chcę
nie istnieję przecież
więc wycofuję się
oddajcie mi kartę
imię już nieważne
bo ona już nie chce
czuć i już
bo jak nóż zraniły
uczucia to serce
i nieważne wszystko
dla takiego serca
bo wycofuje się
nie chce

9/20/2016

***

Nieprzerwanie trwam w niebycie.
Spojrzenie już dawno zagubione
nie powie nic...

Myśl nad myślą głucho niknie
w pustce, której przestrzeń tak mi znana,
choć niechciana.

Błądzę wewnątrz zależności.
Dokąd wiedziesz dni dzisiejszych zgubo?
Do ciemności!

Nieprzerwanie w myślach błądzę.
Nic nie powiem, nic też nie chcę.
Od ciemności!
Do ciemności!

9/17/2016

***

sztorm

porywa moją duszę
rozściela ponad nami
jak chmurę łez


widzę gwiazdę

lecz kto nią jest?
kto wskazuje drogę?
kto otwiera przede mną drzwi?


dokąd prowadzi
droga mleczna w przestrzeni
co pod moimi stopami
niby pył?


a światło...

światło nie gaśnie
i prowadzi mnie

9/16/2016

***

Gdy odchodzisz,
to jestem jak pył
tam ze wszechświata,
ziarnko maku i piasku,
które ciężko ująć dłonią

jak tysiące małych części,
miliony, galaktyki,
całe Twoje i dla Ciebie,
co w sekundę maleją i nikną,
gdy żegnamy się.

***

Milczę
krzycząc do Ciebie

Znikam
otwierając serce

Tracę
próbując zatrzymać

Odezwij się czasem
Nie odchodź od tak
bo łatwiej

Nie walczmy już więcej
Wygramy samotni
Razem jest lepiej

11/19/2015

wyrwane z kontekstu

Gombrowicz napisał, że "człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka". Szukamy. Szukamy ludzi, którzy dzielą nasze poglądy, mają pasje zbliżone do naszych, nieznacznie różniące się hobby czy gust muzyczny. Szukamy dusz, które odzwierciedlają nas pod różnymi względami. Czy tak jest łatwiej? Na pewno. Ale nie do końca rozumiem jaki ma to sens na dłuższy dystans. Potrzebą człowieka jest rozwój. Mam tu na myśli m.in. przebywanie w otoczeniu wybiegającym poza ramy naszego dotychczasowego poznania. Daje nam to możliwość poszerzania naszego spojrzenia na życie, wymianę zdań, pogłębianie własnych myśli oraz spostrzeżeń.
Odnajdując osobę, która według nas jest naszym własnym odzwierciedleniem, zyskujemy niezaprzeczalnie silną więź, ale niestety jednocześnie wpadamy w pewne ograniczenie. Wynikać ono może z tego, iż zamykamy się tak naprawdę na to, co nieznane, dalekie i obce, trzymając się kurczowo drogi, która obojgu nam się podoba. Uważam, że wiara w odnalezienie swojej bratniej duszy jest nieco ślepa. A przynajmniej towarzyszyć jej będą ślepe emocje. Potrzebujemy styczności z pewnymi różnicami charakteru i różnicami wynikającymi z samego życia, by móc rozwijać się i poszerzać własne horyzonty. Dalsza część cytatu mówi: "chociażby ta dusza była kretyniczna." I słowa te mają w sobie moc racji, bo jak już wspominałam, zaślepienie spowodowane ekscytacją odnalezienia swojej bratniej duszy, zasłania nam obraz tego, co tak naprawdę istotne i prawdziwe. Czasem potrzeba takiej więzi jest o wiele silniejsza od rozsądku i chwytamy się czegoś, w czym odnajdujemy odrobinę zrozumienia i współodczuwania, mimo, że nie jest to dla nas odpowiednim krokiem.
Słowa te interpretuję także na drugi sposób, a mianowicie uzależnienie od swego odbicia w drugim człowieku rozumiem jako bycie zależnym od tego, jak wyobrażają nas sobie inni. Ludzie tworzą w swoich głowach obraz innych i stajemy się od niego zależni. Gombrowicz pięknie ujmuje to w słowa, które brzmią: "całe morze sądów, z których każdy określa cię w drugim człowieku i stwarza cię w jego duszy. Jak gdybyś rodził się w tysiącu przyciasnych dusz!".
Ciężko mi mówić, że kogoś znam. Mam tylko swoje, pewne wyobrażenie o drugim człowieku i nie jestem w stanie poznać go w pełni. Buduję swoją opinię na jego temat na podstawie tego, co wiem i widzę, ewentualnie domyślam się. I tak każdy z nas ma wyobrażenie o innych ludziach. Jedni widzą mnie tak, a inni zupełnie inaczej. A ja jestem od tego zależna, ponieważ robiąc coś, czego pewne osoby się zupełnie nie spodziewają, przysparzam im powodów do licznych wątpliwości względem mnie. Właśnie tak rozumiem te słowa i uważam, że to właśnie w ten sposób należałoby je głębiej rozpatrywać. Ludzie oczekują od siebie nawzajem tak wiele, a nie wszystko możemy im zaoferować. Obraz naszej osoby tworzy się na wiele różnych sposobów w myślach ludzi, dlatego "rodzimy się w tysiącu przyciasnych dusz", które nie są w stanie poznać naszych prawdziwych, wewnętrznych motywacji i uczuć, a które stawiają nam pewne wymagania. Nie zgubmy się w tym wszystkim i nie zatracajmy samych siebie pośród oczekiwań innych.

11/18/2015









“I realize that no matter where I am, whether in a little room full of thought, or in this endless universe of stars and mountains, it’s all in my mind.”

—  Jack Kerouac